Urządziłam się w końcu, więc wrzucam, jakiś czas temu obiecane, zdjęcia pokoju:
widok "od progu"
mój kąt
Oprócz tego, co widać na zdjęciach, mamy jeszcze przedpokój, w którym stoi wielka szafa (korzystam tylko z połowy, bo wyżej nie sięgam, z resztą podobnie jak z lustra w łazience, w którym widzę jedynie czubek głowy).
Pokój jest bardzo wysoki, a 3/4 jednej ze ścian to okna, co sprawia, że wydaje się całkiem przestrzenny. Drewniany parkiet natomiast nadaje całemu wnętrzu elegancji i smaku.
Poza tym poprzednie lokatorki zostawiły nam w spadku gwiazdki. Nie dorównują co prawda tym z Długiej, no ale cóż - jakie Poddasze, takie gwiazdy:
Z informacji praktycznych - nie ma tutaj wifi, a jedynie Internet przez kabel sieciowy (jednak potwierdza się zasada, że im dłuższy, tym lepszy!). Nie ma również pościeli w znaczeniu poduszka + kołdra, to drugie zastępuje prześcieradło i ewentualnie kocyk, jeśli komuś zimno.
Nadal podtrzymuję, że w akademiku mieszka się bardzo fajnie. Wczoraj nawet miałyśmy kontrolę stanu pokoju, którą po usunięciu wszystkich niedozwolonych osób i przedmiotów, bez problemów przeszłyśmy i chyba udało się nam już zadomowić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz