Rozpoczął się drugi tydzień zajęć, otrzymałam indeks, więc jestem już prawdziwym chorwackim studentem. Na uczelni byłam jak dotąd dwa razy, bo nadal jeszcze część zajęć się nie odbywa.
Zgodnie z moim planem, zajęcia mam tylko dwa razy w tygodniu - w poniedziałki i we wtorki. Nie wynika to tylko z mojego lenistwa (chociaż też*), ale przede wszystkim z uczelnianego grafiku. Jest on ułożony w ten sposób, że komparatystyka ma wykłady i ćwiczenia właśnie tylko w pierwszych dwóch dniach tygodnia, a np. archeologia w czwartki i piątki itd. Wynika to z tego, że tutaj harmonogram przygotowany jest pod kątem "jednopredmetni studij" i "dvopredmetni studij", czyli czegoś na kształt naszych dwóch kierunków. Zdecydowana większość chorwackich studentów jest "dwukierunkowcami", ale na zupełnie innych zasadach niż w Polsce. Studiuję oni najczęściej dwa zbliżone do siebie kierunki (np. lingwistykę i filologię obcą) i niektóre zajęcia w programie mają wspólne dla obu. Ponadto wszystko na jednym wydziale, które obejmuje, jak już pisałam, dużo więcej jednostek niż u nas. Jeszcze nie wiem, czy jest to idealne rozwiązanie, ale na pewno nikt się tutaj nie musi martwić o nakładające się zajęcia czy bieganie po całym mieście, żeby zdążyć na następne.
Większość przedmiotów jest podzielona na system 2 godziny wykładów + 1 godzina ćwiczeń, przy czym godzina wykładowa = 45 min, czyli razem mamy zwykle 2h i 15 min, ale pod rząd. Teoretycznie przerwy nie są przewidziane, ale w praktyce zajęcia prawie zawsze rozpoczynają się z 10 -15 min opóźnieniem i po wykładzie prowadzący proponuje kolejne 10 min przerwy. Co ciekawe, zarówno wykład, jak i ćwiczenia są prowadzone przez tę samą osobę.
*Moje pierwsze zajęcia rozpoczynają się w poniedziałki o 11:30, a we wtorki o 12:30, łącznie 10h na uczelni w tygodniu, więc zapowiada się naprawdę ciężki semestr! Chociaż z drugiej strony po niemal dwóch latach wyrabiania ok. 150 pkt ECTS rocznie, jestem kompletnie nieprzyzwyczajona do posiadania takiej ilości wolnego czasu. Jednak trochę odpoczynku jeszcze nikomu nie zaszkodziło, a studiowanie w obcym języku nie jest aż takie łatwe (nawet z ulgami dla Erasmusów), ale o tym już innym razem.
'ok. 150 pkt ECTS rocznie!' ; O
OdpowiedzUsuńale turboładne zdjęcie w indeksie!
Dzięki! Foto - Atelier u Szarków, Długa 60 w Krakowie - polecam, robią bardzo ładne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuń