Dziś kilka zdjęć akademika. "Cvjetno Naselje" znajduje się w całkiem niezłej części miasta, 15 min tramwajem od centrum, 15 min pieszo na mój wydział. Właściwie wszędzie blisko. Cały kompleks składa się z 8 pawilonów (każdy ma 5 pięter, ale oficjalnie 4, bo nie ma windy), jest również stołówka, kawiarnia, siłownia, fitness, pralnia oraz piekarnia i sklep. Co prawda nie wygląda to zbyt ładnie, ale mieszka się naprawdę dobrze.
Teoretycznie wszyscy studenci z Erasmusa powinni mieszkać w pawilonie nr 8 - najładniejszym, bo najmłodszym i wyremontowanym:
Ale w praktyce są rozsiani po wszystkich budynkach, ja mieszkam w "Czwórce":Ponieważ w pokojach nie ma aneksów kuchennych, lodówek itd., to póki pogoda na to pozwala, bardzo popularnym rozwiązaniem jest tzw. "russian fridge", czyli reklamówka i za okno:
Muszę przyznać, że bardzo obawiałam się mieszkania w akademiku - zupełnie niesłusznie. Trochę to wszystko już stare, zniszczone i brzydkie, ale za to co chwilkę spotyka się kogoś znajomego, panuje przyjemna atmosfera studenckiej komuny, a 2 - osobowe pokoje z własnymi łazienkami zapewniają wystarczające poczucie komfortu i prywatności. Na korytarzach króluje zapach "wiecznego szczęścia" zwanego również marihuaną, więc większość mieszkańców chodzi zawsze zadowolona i uśmiechnięta.
Właściwie nikt nie kontroluje tego, kto wchodzi, wychodzi lub nocuje w akademiku, więc możecie zacząć mnie odwiedzać :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz